aaa4 |
Wysłany: Wto 17:47, 20 Mar 2018 Temat postu: line |
|
kiedy dziewczyna zgadza sie grac o wysoka stawke.
Lekko tracila go biodrem.
-To ty cos takiego chcesz ze kapsuła do floatingu
mna robic pozniej? Facet, przynajmniej uszanuj te ciuchy.
Michael poglaskal ja po plecach wzdluz kregoslupa, az do tej czerwonej rozyczki. Eve zadrzala
i na wpol przymknela oczy. Michael szepnal cos do niej, a Claire pomyslala sobie, ze na pewno bylo to
cos zbyt osobistego, zeby pedicure ursynów
nadawalo sie dla uszu wszystkich.
Zreszta i tak nic by nie uslyszala, bo wlasnie wtedy frontowe j drzwi otworzyly sie z trzaskiem
i z wnetrza domu halas wylal sie gesta jak syrop fala dudnienia techno i prowadzonych wrzaskiem l
rozmow. Na zewnatrz wytoczylo sie dwoch podtrzymujacych l nic wzajemnie facetow. Claire
zamrugala, bo rozpoznala dwoch l maniakow gier, ktorym dala zaproszenie na impreze Moniki w
tamten dzien w kampusie.
-Zajefajna impreza! - wrzasnal jeden z nich i padl jak dlugi na twarz.
-Widzimy. - Eve przeszla nad nim i wkroczyla do domu, za nia ruszyl Michael. Claire
chciala isc za nimi, ale Shane scisnal ja mocniej za ramie i zatrzymal.
-Co? - spytala i odwrocila sie w jego strone. Boze, jak on fantastycznie wygladal. Eve
caly czas powinna go ubierac.
-Zanim wejdziemy - powiedzial i pocalowal ja. Claire uslyszala odlegle gwizdy i wrzaski
pijakow z werandy - odlegle, bo ten pocalunek byl slodki, goracy i namietny, i bylo w nim
cos szalonego, od czego cala zadrzala.
Odsunal sie zbyt szybko.
-Nie oddalaj sie ode mnie - poprosil z ustami tuz przy jej uchu, a ona pokiwala glowa.
Jakby miala zamiar spuscic go chociaz na chwile z oczu.
A potem weszli sladem Michaela i Eve w sam srodek imprezy stulecia.
Dla Claire to byla druga wielka impreza w zyciu, nie liczac urodzinowych i tych, na ktorych
bylo tyle samo opiekunow co dzieciakow. Ta pierwsza, B |
|